Gdy tylko zacząłem myśleć o przebiegnięciu pierwszego maratonu, marzyłem, aby był on dla mnie wyjątkowy. Postanowiłem, że najlepszym miejscem na tę okoliczność będzie Puszcza Bydgoska, w której często trenuję. Może to dziwne, że wyjątkowość wiąże z miejscem, które tak dobrze znam. Jednak wynika to z tego, iż kocham biegać w lesie, eksplorując naturę, obserwując jej życie oraz to jak się zmienia. Puszcza Bydgoska oferuje ogrom pięknych, wymagających szlaków i ścieżek. Październikowy termin maratonu był mi bardzo na rękę, więc tegoroczne Biegi Puszczy Bydgoskiej były dla mnie idealną imprezą na maratoński debiut. W zasadzie bez żadnej namowy, a jedynie po przesłaniu wiadomości o tym, że się zapisałem, dołączył do mnie Konrad Różycki. Jego uczestnictwo, w tym jakże szczególnym dla mnie starcie, bardzo mnie ucieszyło! Konrad pomógł mi w stawianiu pierwszych biegowych kroków, przekazał i nadal przekazuje wiele cennych porad, przemyśl